Słodkie My!! :)

niedziela, 19 kwietnia 2015

Pewność siebie.

Cześć kochani! To znowu ja, Wasza Zmieszana... :) mam nadzieję, że już się nie boczycie na mnie. Ja naprawdę nie jestem aż tak złym człowiekiem, tylko trochę zagubionym... Więc, wyobraźcie sobie, że ja, Zmieszana, anonimowa autorka boga, prymuska, osoba śpiewająca na niemal każdej akademii, występująca na scenie od 5 roku życia, nie mam pewności siebie. Ani krzty.. Nigdy nie postawilam się osobie, która gnebi mnie przy każdej możliwej okazji, nigdy podczas występów mojej koleżanki nie powiedziałam' hej gram znacznie dłużej na gitarze, nie tylko ona jest w drużynie', nigdy nie powiedziałam co mi jest mamie.
Gdy idę, jestem bardzo 'zbita' nie dumnie wyprężona. Dlaczego tak jest? Pomyślmy... Odkąd skonczylam 7 lat, mój tata pije. Nie raz szarpal mnie czy ponizal. To wytrzymuje. Gorsze jest to, jak traktuje mamę. Gdy staje w jej obronie, on później mówi, ze nie ma córki, bo ona umarła. Często się tal właśnie czuje. Rodzice zabiegani, nie dostrzegają, że cały dzień siedzę zamknięta w pokoju, nie wychodząc do nikogo. Dlaczego?  Bo boję się ludzi, boje się tego, że zrobią mi krzywdę, tą co ten damski bokser. Tak, wykorzystał mnie. A jak? Szantażowal,ze ludzie dowiedzą się o tacie. Sam często szydził ze mnie i nigdy nie doceniał. Kolejny powód.. Dwa lata temu, dowiedziałam   się, ze osoba, która całe życie uważałam za rodzinę, nie jest moim biologicznym dziadkiem. Ale tylko biologicznym, bo zawsze nim będzie. Ten 'prawdziwy' ma gdzieś mnie i moje istnienie. Kilka miesięcy temu dowiedział się, że w ogóle istnieje. Kolejny... osoba  z mojej rodziny próbowała popełnić samobójstwo.... Następny. Mój brat, jedyna osoba, przed która otwieram się w całości znajduje się czterysta kilometrów stąd. Cholernie tęsknie. Moja psychika, jest tak zniszczona, że nienawidze siebie za to, że w ogóle dopuszczam do siebie ludzi. Niszcze ich swoim stanem zdrowia. Ale jestem zbyt słaba, żeby pozwolić im odejść. Jestem jednym pierdolonym egoistycznym czymś na kształt człowieka, który nie potrafi nawet udawać, że bytuje. Wiecie dlaczego staram się udawać, ze żyje? Bo wiem, że ludzie maja znacznie gorsze problemy. Jednak większość z nich jest znacznie silniejsza ode mnie.
Wasza,wreszcie w całości odkryta- Zmieszana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz