Jak to jest ufać tylu ludziom? Jak to jest być ranionym? Najgorsze uczucie . Kolejne dwie osoby mnie zraniły, kolejne coraz mocniej. Czy naprawdę celem mojej egzystencji jest wieczne cierpienie? Jeżeli tak, wolę czym prędzej zmienić sie w nicość. Ufać, ludziom ,, z przeszłością" dać im szansę, patrzeć jak sie staczają, albo zaufać komuś, i widzieć jak odchodzi, komuś kto jest cholernie ważny. Czy nie mogę chociaż przez miesiąc być szczęśliwa? A może to ze mną jest coś nie tak??
Tulę z nadzieją na lepsze jutro, Zmieszana.
niedziela, 22 grudnia 2013
Cześć!:<
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie przejmuj się, na pewno po tych wszystkich cierpieniach przyjdzie czas, w którym będziesz szczęśliwa. Przecież życie składa się nie tylko z sukcesów i przyjemności, ale to także pasmo udręk, którym niestety musimy stawić czoła.
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, dlatego OBSERWUJĘ ;)
siedemserc.blogspot.com